wtorek, 21 lipca 2015

12. Lean on.

        Przede mną usiadł we własnej osobie Matt Anderson. Ten chłopak to ma wyczucie czasu. Nie odzywałam się nic do niego. Tak jakbyśmy się nie znali.

- A więc Pani Trener co Panią tu sprowadza.
- Ciebie nie powinno to interesować.
- A ty co taka kąśliwa? Czyżby kłótnia z nowym boyfriendem?
- Anderson czy ty chcesz dostać po mordzie?
- A ty wiesz, że trener raczej się tak do zawodników nie zwraca?
- Graczy jak już. Poza tym czy ktoś ci każe ze mną rozmawiać?
- Bądź tu człowieku miły.
- Nikt ci nie kazał tego robić.
- Iza ja chce zatopić ten topór wojenny. Nie mam zamiaru się już z tobą kłócić. -co chwile odrzucałam połączenia od Oli, Karola i Andrzeja- Odbierz.
- Nie mam ochoty z nimi rozmawiać.
- Widzę dzisiaj wszystko na nie.
- Dobra nie chcesz ty wyjść to ja wyjdę.
- Izabella. Opanuj się. To było kiedyś. Teraz jestem innym facetem.
- Facet nigdy się nie zmienia.
- Są wyjątki. Poza tym wiem, że masz dzisiaj oglądać mieszkania. Może zrobimy to razem?
- A co jeśli odmówię?
- Nie znam słowa nie.
- Zauważyłam.

        Wyszliśmy z Amerykaninem z kawiarni i wsiadłam do jego samochodu. Oboje nie znaliśmy Bełchatowa także włączyliśmy GPS i skierowaliśmy się pod pierwszy adres. Dopiero za trzecim razem mieszkanie mi się podobało. Matt dziwnie mnie do niego namawiał. Było ono dwupokojowe, niezbyt duże ale co mi samej do szczęścia potrzeba. Podpisałam umowę z właścicielem i oficjalnie kogę tutaj mieszkać. Wyszliśmy z niego i dostałam klucze którymi mogłam zamknąć drzwi.
        Pożegnaliśmy się z Panem Zdzisiem i wtedy usłyszałam jak Matt obraca klucze w drzwiach. Tylko nie to.

- To co sąsiadko zapraszam na herbatkę.
- Ale jak to. -jeszcze na dodatek kiedy wchodziliśmy do mieszkania usłyszałam jak ktoś idzie po klatce i rozmawia przez telefon- No chyba sobie ze mnie jaja robicie.

        Zaraz koło mnie pojawił się Andrzej. Jego mina wyrażała więcej niż tysiąc słów. Weszłam szybko do mieszkania Matta nie zwracając więcej uwagi na Wronę. Mieszkanie Andersona wyglądało jak typowe lokum faceta. Szaro buro, wszędzie ciuchy.

- Co? Nie to co nasze mieszkanie w Kazaniu?
- Nigdy nie będziesz miał tak dobrze.
- Wiem właśnie i to mnie najbardziej boli.
- Matt trzeba było tego nie spierdolić. Bardzo dobrze wiesz, że nasze rozstanie to była twoja wina. Powiedz mi jak już tak sobie wypominamy dlaczego?
- Sam nie wiem. Po stracie dziecka oboje byliśmy inni. Nie radziłem sobie z tym, że nie mogę tobie pomóc. A ona pojawiła się nagle i samo tak wyszło. Szukałem kontaktu z tobą przez tez trzy lata ale sama nie chciałaś mnie znać.
- Nikt by nie chciał.
- Iza. Chciałbym, żeby między nami było tak jak kiedyś.
- Matt nigdy już tak nie będzie.
- Ja i tak będę walczył.

        Wiedziałam do czego zdolny jest Matt i wiem że nie są to słowa rzucone na wiatr.

- Mati mógłbyś mi sprawdzić połączenia do Łodzi?
- A po co ci?
- Wiesz muszę przewieźć swoje rzeczy do nowego mieszkania, a przyjechałam tutaj z Andrzejem.
- Ale nie ma problemu ja dzisiaj nic nie robię.
- I co w związku z tym? 
- Ja cię zawiozę.
- Chyba cię bóg opuścił.
- No ale dlaczego. Przyjedziemy na dwa auta. Wątpię abyś zabrała się sama z tyloma rzeczami.
- Dałabym sobie radę.
- Tak. Kobieta niezależna. Nikt nie może jej pomagać.
- Ty się nie mądruj.
- A jeśli mogę spytać dlaczego nie jedziesz z Andrzejem?
- Pokłóciliśmy się. Właśnie możesz mi powiedzieć pod jakim numerem on mieszka? 

- Pod 10.
- Zaraz wracam.

        Wyszłam z mieszkania siatkarza i skierowałam się do drugiego. Zapukałam. Serce biło mi jak oszalałe. Kiedy nikt mi nie otwierał powoli zaczęłam schodzić na dół. Wtedy w drzwiach pojawił się Andrzej. Weszłam z powrotem na górę i stanęłam na przeciwko siatkarza. Byłam zdziwiona, że mnie nie wpuścił.

- Przepraszam. Możemy porozmawiać?
- Mów.
- Okej. Nie powinnam tak wybuchnąć. To jest moje przewrażliwienie. Zresztą ty też takie masz na pewno.
- Spoko, nic się nie stało.
- Coś się stało? 


        Widziałam, że siatkarz jest nerwowy. Nagle powód jego rozkojarzenia wyszedł na korytarz. Blond cizia, w niebotycznie wysokich szpilkach na wpół rozpiętą koszulą.

- Andrzejku długo jeszcze?
- Już idę. Poradzisz sobie jakoś z tą przeprowadzką?
- Jasne. Nie przejmuj się. Na razie.

        Zbiegłam po schodach, trzaskając drzwiami Andersona. Chłopak stał z zdziwioną miną. Chwyciłam jego kluczyki do samochodu. W sumie naszego wspólnego, kupiliśmy go razem. Matt pojawił się w nim chwile po mnie. Kiedy byliśmy już oboje, chłopak wygonił mnie z miejsca kierowcy i kazał usiąść obok. Po chwili odjechaliśmy z piskiem opon. Anderson puścił jakąś płytę, ale nie podobała mi się ona. Musiałam zmienić na coś szybszego. Wybór padł na Majora Lazera. Tak więc jechałam właśnie z moim byłym narzeczonym, aktualnym sąsiadem do starego domu, ponieważ Andrzejowi zachciało się tego czego ja mu nie chciałam dać. Przecież z tego można zrobić telenowele.

~*~
A więc mamy i kolejny :) 
Dziękuje za te komentarze pod rozdziałem i za 20 000 wejść :*
Jesteście niesamowici <3

8 komentarzy:

  1. a wiesz co? uwielbiam Wroniacza, ale takim idealnyn gościem na partnera Izy jest Matt, niech Wrona zostanie ze swoją blond cizią, ciekawe ile z nią wytrzyma. Ale to tylko moje zdanie! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wrona z jakimś tępym, blond pustakiem?
    Tak, to pasuje do niego.

    A Iza niech będzie z Mattem, bo widać, że mu na niej zależy.

    Jeju, jak dawno nie komentowałam. Ale czytałam na bieżąco. :)

    U mnie nowy rozdział. :)
    Pozdrawiam. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech Iza będzie z Mattem bo pasują do siebie. A Andrzej niech będzie z inna , :D kocham to opowiadanie. <3 czekam na następny i weny życzę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć :) Zapraszam na mojego nowego bloga http://bieg-po-szczescie.blogspot.com/
    Prolog powinien niedługo się pojawić, tym czasem możesz poznać bohaterów :) Będzie mi miło jak zajrzysz :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja chcę by Iza była z Wroną i wierzę, że mu się rozjaśni we łbie.
    MUSISZ MIESZAĆ.
    nie ma co..
    Ahoj!
    informuję iż 22 rozdział doleciał :D
    www.moja-podswiadomosc-sie-rumieni.blogspot.com

    oraz zapraszam do mnie i Em. na 8 rozdział.
    www.idealna-niedoskonalosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepraszam, że tak późno, ale zchyba zaczynam mieć problemy z pamięcią 😢
    Osobiście zgadzam się z Win. Izka jest przeznaczona dla Wronki. Koniec kropka, a Matt niech się nie wpiernicza, tam gdzie nie trzeba. Koniec kropka.

    Pozdrawiam i weny kochana ❤❤❤❤📝

    OdpowiedzUsuń
  7. I teraz mam dylemat bo nie wiem komu mam kibicować. Matt i Wronka. No obaj mi do niej w jakiś sposób pasują. Zrobiłaś z mi z mózgu papke. DZIĘKUJĘ BARDZO. :/ Teraz chyba zdam się na Ciebie i na to co wymyślisz. Wcześniej powiedziałabym, że Andrzej i żaden inny a teraz? Blond ciciza.. nie. Jej dziękujemy.
    Czekam na kolejny i pozdrawiam:

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na 24 rozdział
    http://moja-podswiadomosc-sie-rumieni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń