Po
skończeniu magisterki z fizjoterapii niezmiernie cieszyłam się z
tego że wybrałam się na ten kierunek. Bardzo podobały mi się te
studia. Byłam jedynaczka, a moi rodzice mieli własną firmę. Nie
miałam wszystkiego co chciałam. Zawsze musiałam sobie na to
zapracować. Zaczęłam szukać jakieś pracy. Siedząc sama na
lunchu, szukając w telefonie jakiś ogłoszeń gdzie nie
potrzebowali by jakiegoś fizjoterapeuty dosiadła się do mnie jakaś
blondynka. Była w okolicach mojego wieku. Usiadła, uśmiechnęła
się i zaczęłyśmy rozmawiać. Tak poznałam Ole. Także skończyła
studia ale inny kierunek. Miała narzeczonego i tak jak myślałam
była w moim wieku. Wymieniłyśmy się numerami i każda poszła w
swoją stronę. Miałam nadzieje że się odezwie, wiec pewnie wiecie
jakie było moje zdziwienie kiedy wieczorem dostałam sms z
zapytaniem kiedy i gdzie idziemy na spotkanie. Wydawała mi się
sympatyczna wiec postanowiłam się z nią umówić. Tak się złożyło
ze obu nam pasowało w sobotę, także miałyśmy iść do jakiegoś
klubu. Ja mieszkam w Łodzi a ona w Bełchatowie wiec postanowiłyśmy
się spotkać u niej. Czas iść na zakupy bo moja lodówka zaczęła
świecić pustkami. Szafa za to była do oddania, ponieważ dużo
rzeczy na mnie wisiało. Jako ze był dzisiaj dzień wolny poszłam
na jakieś zakupy. Na imprezę kupiłam sobie wybrany zestaw.
Przeczuwałam że nie będziemy same. Nadszedł dzień imprezy.
Wymalowałam się i ubrałam. Mam prawko to napisałam do Oli o
adres. Wiadomo mi było ze stamtąd pojedziemy do klubu. Kiedy
dojechałam zegarek wskazywał godzinę 21. Byłam pod danym adresem
i wyszłam z auta. Rozglądałam się po osiedlu ale jakoś nie
mogłam wypatrzeć Oli. Poczułam jak ktoś mnie klepie.
- Macham ci i macham, a ty nic. (Ola)
- Nie zauważyłam cie.
- Jak ty ślicznie wyglądasz.! (Ola)
- Ty tak samo. !
- Dobra chodźmy bo ten mój to mnie już wyklęte ma że za długo w szafie siedziałam -uśmiechnęła się do mnie i zaczęła prowadzić w stronę jednej z klatek- Tak tylko wspomnę bo nie wiem czy ci mówiłam że mój chłopak jest siatkarzem i gra w Skrze. I ogólnie to zebraliśmy się całą drużyną z ich dziewczynami i będziemy w klubie.
- Kurde mogłaś mi powiedzieć to bym się lepiej ubrała.
- Proszę cię wyglądasz świetnie.! (Ola)
Aleksandra
wbiła kod i weszłyśmy na klatkę. Mieszkała na I pietrze, jak to
się śmiała bo jak Karol wraca z imprezy to przynajmniej nie ma
daleko. Weszłyśmy do mieszkania, w którym już słychać było
głosy i muzykę. Chciałam ściągnąć szpilki ale Ola powiedziała
że mam się nie wygłupiać. Weszłyśmy do salonu i ujrzałam tam 6
chłopaków. Kłosa, Wrone, Uriarte, Conte, Włodarczyka i jakiegoś
młodego, którego zbytnio nie kojarzyłam. Musiał być nowy.
- Zamknąć się na chwile.-wydarła się Ola i nagle była cisza jak makiem zasiał, nikt się nie odezwał- To jest moja koleżanka Izabela.
- Siemanko. (odezwał się chórek)
- Miło poznać. (Conte)
- Mi też Facu.
- Wino, czysta czy drinka? (Karol)
- Dziękuję, prowadzę.
- Nie wygłupiaj się przecież możesz spać u nas. (Ola)
- Co ty. Wrócę do domu.
- Nie będziesz po nocach jeździć. Zostajesz i nie dyskutuj. Robię ci drinka.(Kłos)
No
i wyszło że musiałam zostać. Wypiliśmy sobie po drinku,
zawołaliśmy bardzo dużą taksówkę i pojechaliśmy na imprezę.
Wchodząc do klubu już czułam że to będzie super. Wiadomo nie
można się za dużo napić bo trzeba trzymać fason i kulturę.
Podeszliśmy do ochroniarza który wpuścił nas do loży. Zauważyłam
już dużą grupkę ludzi, pijąca i śmiejącą się. Nie powiem
interesowałam się siatkówką. Sama kiedyś grałam także
kojarzyłam większą część zawodników. Teraz tam czasem pojadę
na jakiś mecz. Przywitałam się ze wszystkimi i usiadłam kolo Oli
i Andrzeja. Można było porozmawiać ale trzeba było do siebie
krzyczeć. Postanowiłyśmy z dziewczynami iść zatańczyć.
Chłopacy zostali przy stolikach bo jak to wiadomo. Siatkarze i
taniec to nie jest zgrany duet. Puszczali niesamowite kawałki.
Bawiłyśmy się świetnie i nie spieszyło się nam zbytnio do
chłopaków. Poczułam jak ktoś łapie mnie za brzuch i tańczy
blisko mnie. Odwróciłam się i zobaczyłam Conte. Był już trochę
wstawiony. Zaraz dołączyła reszta chłopaków i wszyscy bawiliśmy
się razem. Generalnie jeden z nich nie pil. Jak na tak dużą grupę
chłopaków dziewczyn było dosyć mało. Czyżby chłopacy nie
chcieli się do nich przyznać. Z partnerkami byli tylko Wlazły,
Winiarski, Włodarczyk i Kłos. Cala Skra wolna? Az niemożliwe.
Piechocki. Przypomniało mi się. To na nim tak psy wieszali. Młody
gniewny. Naprawdę polubiłam Dagmarę, Paulinę, Weronikę i Ole.
Świetne babki. Impreza skończyła się około 4 rano. Wypiłam
tylko jednego drinka, jakoś nie wchodził mi alkohol. Każdy wrócił
do swojego mieszkania. Ja i Andrzej pojechaliśmy do Oli i Karola.
Jak się później dowiedziałam w mieszkaniu Wrony było zalanie i
ma teraz remont. A ze nie miał gdzie spać to pomieszkuje u nich.
Ola chciała mnie położyć u nich w sypialni ale powiedziałam ze
to jest ich pokój a ja położę się w dużym pokoju. Okazało się
ze tam śpi Andrzej.
- Ja się położę na podłodze. (Wrona)
- Nie wygłupiaj się, ja się położę.
- Nie ma takiej opcji. (Wrona)
- Okej. To to pójdźmy na kompromis. To jest moja polowa łózka, a to twoja. Nie przekraczamy granicy. Nie jestem jakąś napaloną hotką.
- Pewnie. Nawet tak nie pomyślałem.
Jako
ze przyjechałam nieprzygotowana bo miałam zamiar wrócić nie
miałam nic do spania. O bieliznę się nie martwiłam bo zawsze
miałam ze sobą jakieś majtki. Dostałam od Andrzeja jakaś jego
koszulkę, trochę się pośmialiśmy bo wyglądałam w niej jak w
sukience. Ja z moim 175 prezentuje się nawet okej jak Andrzej stal
koło mnie. Ale jego ciuchy były duże. Jakoś tak położyliśmy
się do łózka ale spać mi się nie chciało. Słyszałam ze
Andrzej tez nie śpi.
- Spisz? (Wrona)
- Nie.
- A chcesz? (Wrona)
- Właśnie nie mogę zasnąć.
- Ja też. Pogadamy? (Wrona)
- Możemy porozmawiać.
- Gramy w pytania? (Wrona)
- Dobra. Zaczynaj.
- Ulubiony siatkarz Skry Bełchatów i dlaczego jestem to ja? (Wrona)
- Hahahaha. Chciałbyś. Niestety muszę zniszczyć twoje marzenia. Jest nim Michał Winiarski.
- A idol siatkarski? (Wrona)
- Krzysiu Ignaczak.
- Ej ale gramy bez zahamowań? (Wrona)
- Możemy, tylko zależy czym dla ciebie jest bez zahamowań.
- Masz kogoś? (Wrona)
- Nie. Jestem sama.
- A co byś zrobiła gdybym cię pocałował? (Wrona)
- Powiedziałabym ci że czas przystopować z alkoholem.
- Hehe. Czym się interesujesz? (Wrona)
- Z tego co mi wiadomo to teraz moja kolej.
- Ojj dobra. Udajmy ze tamto to było jedno pytanie. (Wrona)
- Okej. Siatkówka o dziwo, śpiewam i skończyłam fizjoterapie.
- Ooo dobrze masujesz. (Wrona)
- Najlepiej. Musze sobie znaleźć jakieś miejsce do pracy.
- Z fizjoterapii? (Wrona)
- Tak.
- Musze się spytać czy w Skrze nie potrzebujemy. Bo coś tam słyszałem ze ten nasz to ostatnio mówił o wolnym. Ale wiesz co najlepiej będzie jak ja sprawdzę czy się nadajesz. Zrobisz mi masaż może? (Wrona)
- "Skromny, nieśmiały i miły chłopak. Boi się zagadać i poderwać jakaś dziewczynę ze strachu ze da mu kosza" gdzie jest ten chłopak?
- Poszedł w niepamięć gdy nikogo nie mogłem sobie znaleźć. To co z tym masażem? (Wrona)
- Andrzej jest 6 rano. Nie uważasz ze powinniśmy iść spać?
- Tyle czasu już gadamy?! W doborowym towarzystwie czas szybko płynie. (Wrona)
- Już się nie podlizuj. Idziemy spać. Dobranoc.
- A jakiś buziaczek na dobranoc? -wysłałam mu buziaczka- Ejj ale coś lepszego
- Na lepsze trzeba sobie zasłużyć.
- Zapamiętam to sobie. (Wrona)
Każde
odwróciło się w swoją stronę i poszliśmy spać.
~*~
Hejka. Rozdzial z opoznieniem poniewaz nie mialam wczoraj jak wstawic. Moze nie ma szalu ale spokojnie to sie wszystko dopiero rozkreca. Postanowilam zmienic tamten rozdzial jako 0, poniewaz jest on dopiero po jakims czasie. Jak na razie bede przedstawiala zdarzenia sprzed jakiegos czasu. Na prawde jesli czytacie zostawcie po sobie jakis slad bo to motywuje i to bardzo.
ja czytam :) i czekam na dalszy rozwój akcji :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za dodanie mojego bloga do obserwowanych. :)
OdpowiedzUsuńWpadłam tutaj i stwierdzam, że zapowiada się nieźle.
Zastanawiałam się, zaczynając czytać ten rozdział, kim jest ta tajemnicza Ola. A tu proszę, to Ola od Karola (ojej, nie czuję jak rymuję :D). Nie wiem czemu, ale jakoś tak ją lubię, wydaje się być taką normalną dziewczyną.
Ta w opowiadaniu też taka się wydaje. :)
Conte podwalający się do kobiet po alkoholu, skąd to znamy?... ;> Pamiętna imprezka Karola i Wrony w klubie, na którą przyszła chyba cała Skra. :D
Mmmm... Wrona chyba liczy na coś więcej niż znajomość. ;] I idzie po jego myśli, skoro zmuszeni są spać w jednym łóżku. :D
Ostatecznie do niczego między nim nie doszło. I dobrze. Co za dużo, to niezdrowo, niech się bardziej poznają.
Czyżby między Izabelą, a Andrzejem coś miało zacząć się dziać?
Czekam na następny rozdział i zapraszam do mnie. Nowy rozdział zamieszczę w przyszłym tygodniu. :)
witam i o zdrowie pytam :D
OdpowiedzUsuńzostawiłaś u mnie link, więc pomyślałam, że wpadnę, chyba się nie gniewasz :D ?
a teraz już tak całkiem poważnie, zapowiada się całkiem ciekawie ;)
czekam na rozwinięcie akcji ;3
pozdrawiam serdecznie <3
Wpadam na pierwszy rozdział, w końcu :D
OdpowiedzUsuńWow, też bym tak chciała przypadkiem poznać Olę... i żeby mnie zaprosiła na taką wypasioną imprezę :D Facundo mnie zbytnio nie zdziwił :P kontakt, który Iza od razu załapała z Wroną na wielki plus :D i te nocne rozmowy, a raczej "100 pytań do..."
Tylko jedna sugestia (nie zabijaj!), żeby może te dialogi zrobić bardziej tradycyjnie, bo się czuję, jakbym czytała wiadomości w telefonie, a nie rozmowy :)
Pozdrawiam :*
Zapraszam do siebie na rozdział 11 :) dalszy ciąg wydarzeń z poprzedniego rozdziału i ostatni "dzień przed Spałą" ;)
OdpowiedzUsuńhttp://we-will-be-the-champions.blogspot.com
Świetny rozdział :D
OdpowiedzUsuńAkcja powoli zaczyna nabierać tempa. Izabela i Andrzej w łóżku? Robi się coraz ciekawiej :D
Pozdrawiam i do następnego.
Przy okazji zapraszam na opowiadanie z Michałem Winiarskim w roli głównej.
http://uwielbiaj-mnie-mimo-wszystko.blogspot.com/p/bohaterowie_20.html
Świetny blog ! :) Super się czyta :) Zapraszam do mnie! Dopiero zaczynam :) http://siatkarskiee-marzenia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCzytam ❤ Ma byc z Wronka, hahah ❤
OdpowiedzUsuńCzekam na nn ❤